Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 kwietnia 2024 23:19
Reklama

Prezydent Tczewa usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień

Prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień w związku z tzw. aferą plakatową sięgającą 2015 roku.
Prezydent Tczewa usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień

Jak powiedziała nam rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, Grażyna Wawryniuk, prezydent Tczewa usłyszał zarzut popełnienia czynu z artykułu 231 §1 kodeksu karnego, czyli przekroczenia uprawnień poprzez zabezpieczenie na potrzeby prywatne i przekazanie osobie nieuprawnionej zapisu monitoringu miejskiego, czym działano na szkodę interesu prywatnego. Prezydent złożył wyjaśnienia w tej sprawie 4 października. Mirosław Pobłocki nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu przestępstwa.

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

Sprawa ma związek z tzw. aferą plakatową sięgającą 2015 roku i jest częścią sporu pomiędzy prezydentem Mirosławem Pobłockim, a radnym Zbigniewem Urbanem uznanego przez prezesów miejskich spółek za inicjatora akcji ulotkowo-plakatowej informującej o przyznanych im nagrodach. Postępowanie w sprawie udostępnienia przez prezydenta nagrań z miejskiego monitoringu na których mogły być widoczne osoby rozklejające plakaty zostało umorzone. Radny Urban złożył jednak zażalenie, do którego przychylił się sąd, który zdecydował o uzupełnieniu materiału dowodowego.

Za popełnione przestępstwo grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Prezydent Tczewa nie przyznaje się do postawionych mu zarzutów. - Nie złamałem prawa i nie boję się, że cokolwiek mi grozi. Z niewiadomych powodów prokuratura po roku zmieniła zdanie. Czy pojawiły się nowe wątki? Czy być może ktoś gdzieś naciska i próbuje wykorzystać tę sprawę, by zgodnie z intencją pana Urbana wyeliminować mnie z życia publicznego i nie dopuścić bym ponownie kandydował na urząd prezydenta? - komentuje Mirosław Pobłocki:

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa w Malborku.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Łupaszko 29.12.2017 19:37
No to przecież Pobłockiego miasto :może wyrzucić świetnego przewożnika z miasta , może korzystać z monitoringu w celu zemsty,może wydawać 600 tyś. na 3 metrowe kładki,może wspierać wielkie korporacje itd. pewnie to nic takiego ważne że ma fajną brodę i uszy .

h 13.10.2017 09:20
Sensowny komentarz z innego serwisu: Od ponad 10 lat zawodowo zajmuje się kwestią przetwarzania danych i zdziwiłbym się jeżeli dojdzie w tej sprawie do skazania. Udostępnianie monitoringu miejskiego podlega regulacjom ustawy o ochronie danych osobowych, a tam przepisy zezwalają na udostępnienie w ramach realizacji "usprawiedliwionych celów" (art. 23 ust. 1 pkt 5). Z bogatego orzecznictwa NSA wynika, że takim celem może być prywatnoskargowe postępowanie karne albo dochodzenie roszczeń cywilnoprawnych z tytułu naruszenia dóbr osobistych (definicja "usprawiedliwionych celów" ust. 4 w/w art. stanowi katalog otwarty). Mimo, że nie jestem wyborcą osoby wskazanej w artykule, to moim zdaniem jest on ofiarą upolitycznienia prokuratury. Zbliżają się wybory i niektóre osoby aż tupią nóżkami,żeby zająć jego stołek.

Neutron 09.10.2017 22:26
Od razu afera. Zobaczymy jak się rozprawa zakończy. Nie ma co się podniecać i rozdmuchwiać sprawy.

patolożanin SM 09.10.2017 22:15
Panie Mirosławie, uderz się w pierś i wyznaj swe grzechy. Klęknij w Farze i módl się w pokorze. A zbawiona będzie dusza Twoja. Niech pierwszy rzuci butelką po piwie, ten kto jest bez grzechu.

Reklama