Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 19 maja 2024 23:26
Reklama

Leczysz się prywatnie? Nie będziesz miał darmowych leków. Tak zdecydowała szefowa resortu zdrowia

Leczący prywatnie lekarz nie może wypisać recepty na leki refundowane. Powód? Bo nie ma umowy z NFZ. W ten sposób resort zdrowia chce wspierać system publiczny.
Leczysz się prywatnie? Nie będziesz miał darmowych leków. Tak zdecydowała szefowa resortu zdrowia

Autor: iStock

 

Przedstawiciele sektora prywatnego odpowiadają: pacjent ma prawo do bezpłatnych leków bez względu na miejsce leczenia. 

 

Bo chcą wspierać sektor publiczny

 

Zależy nam na tym, żeby wzmacniać publiczną opiekę zdrowotną, żeby wzmacniać te podmioty, z których pacjent zawsze korzysta w pełni bezpłatnie.

- Katarzyna Sójka, szefowa resortu

 

Jakub Kosikowski, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej, odpowiada w serwisie X, że „prawo do refundacji jest dla pacjenta, a nie dla lekarza i do wystawiania e-recepty nie potrzeba żadnych umów z NFZ”.

Jak podał Rynek Zdrowia – w ubiegłym roku ok. 40 proc. wszystkich leków z listy refundacyjnej wystawili lekarze z prywatnych placówek.

 

To niesprawiedliwe!

 

Jak decyzję Ministerstwa Zdrowia oceniają przedstawiciele sektora prywatnego? Anna Rulkiewicz, prezeska związku Pracodawcy dla Zdrowia, w rozmowie z portalem:

 

Pacjent ma prawo oczekiwać, że lekarz dostarczy mu opiekę medyczną zgodnie z obowiązującymi przepisami i standardami opieki zdrowotnej, niezależnie od miejsca, w którym ten lekarz realizuje usługę.

 - Anna Rulkiewicz, prezeska związku Pracodawcy dla Zdrowia

 

Artur Białkowski, wiceprezes Pracodawców Medycyny Prywatnej, dodaje, że ten system jest niesprawiedliwy. Że – jak powiedział Rynkowi Zdrowia – pacjenci korzystający z prywatnej opieki medycznej w większości i tak płacą składkę zdrowotną. I – jakby tego było mało – na dodatek wykładają z własnej kieszeni na ubezpieczenie, abonament bądź pojedynczą wizytę prywatną, odciążając w ten sposób system publiczny.

I… – …są karani w pewien sposób, bo nie mogą skorzystać z bezpłatnych leków. To obszar, gdzie powinniśmy rozmawiać i mam nadzieję, że będzie pole do zmiany – podkreślił.

 

Kiedy pacjent czuje się oszukany…

 

– Mam kilka poważnych schorzeń, które zostały zdiagnozowane właśnie w gabinetach prywatnych. Nie publicznych, ale prywatnych, bo te pierwsze bez końca mnie zwodziły. I odsyłały od poradni do poradni. – Tak widzi tę kwestię pacjent z Warmii i Mazur. – Dzięki temu dziś normalnie funkcjonuję, chociaż kosztowało mnie to majątek i wymagało zapożyczenia się u rodziny. Mimo tego, że płacę składki zdrowotne – podkreśla.

I dodaje: – Jak mam teraz ocenić decyzję Ministerstwa Zdrowia? Że znowu robią mnie w konia i moimi pieniędzmi łatają swoją nieudolność w zarządzaniu sektorem publicznym. Chociaż poszedłem im na rękę i odciążyłem ten niewydolny worek bez dna, gdzie w kolejkach stoi się godzinami.

Katarzyna Sójka, szefowa resortu zdrowia, nie ma dobrych wiadomości dla takich pacjentów. Jak mówi – w tej kwestii nic się nie zmieni. Przynajmniej na razie. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama