Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 6 grudnia 2025 03:37
Reklama

Marco Paixão – ostatni król Lechii Gdańsk i nieoczywista legenda Ekstraklasy

Marco Paixao, który trafił do Lechii Gdańsk w wieku 32 lat, okazał się jednym z najlepszych transferów klubu w XXI wieku. I choć dziś o tym piłkarzu rzadziej się mówi, to jego liczby i wpływ na Lechię zasługują na osobny rozdział w historii gdańskiego futbolu.
  • 26.05.2025 10:00
Marco Paixão – ostatni król Lechii Gdańsk i nieoczywista legenda Ekstraklasy

Droga do Gdańska przez pół Europy

Marco Paixão to piłkarz o barwnym CV. Zaczynał w rodzimej Portugalii, ale szybko ruszył w świat. Grał w Hiszpanii, Szkocji, Iranie, na Cyprze. Przełom w jego karierze przyszedł jednak w Polsce. W 2014 roku trafił do Śląska Wrocław, gdzie od razu pokazał, że wie, jak się poruszać w polu karnym. W dwóch sezonach zdobył 27 bramek i był jednym z liderów drużyny.

W 2016 roku Lechia Gdańsk ściągnęła go jako gotowego snajpera, który miał podnieść jakość ofensywy. I trafiła w dziesiątkę. Paixão stał się kluczowym elementem zespołu – gwarantem goli, punktem odniesienia w ataku, mentorem dla młodszych graczy.

Jedyny król strzelców Ekstraklasy w Lechii

Najlepszy sezon w barwach Lechii przyszedł w kampanii 2016/17. Portugalczyk zdobył 18 bramek i wspólnie z Marcinem Robakiem został królem strzelców Ekstraklasy. Jego bramki często ratowały punkty, a styl gry — inteligentny, ekonomiczny, skuteczny — był doceniany nawet przez rywali. Z czasem kursy na zakłady bukmacherskie na to, że zostanie królem strzelców, były niskie z uwagi na to, że coraz większe grono kibiców i ekspertów się tego spodziewało.

Paixao tym samym został pierwszym królem strzelców Ekstraklasy, który występował w barwach Lechii. W sumie w barwach Lechii Gdańsk rozegrał 68 meczów we wszystkich rozgrywkach, w których strzelił 34 gole i zanotował sześć asyst., Portugalczyk potrafił zdobyć bramkę z jednej jedynej okazji. Grał głową, obiema nogami, był silny fizycznie i niezwykle skuteczny z jedenastego metra.

Duet z Flavio

W ataku często współpracował z bratem – Flávio Paixão, co nadawało gdańskiej ofensywie niepowtarzalny charakter. „Bracia Paixão” stali się marką samą w sobie, a Marco – mimo że grał krócej niż Flávio – zapisał się na trwałe w pamięci kibiców. Marco zdecydował się na kontynuowanie swojej kariery w Turcji, a Flavio został prawdziwą legendą Lechii, rozgrywając dla niej 266 meczów i strzelając 95 goli. Dołożył do tego 30 asyst. Choć był barwną postacią, to nie był aż tak skuteczny jak brat.

W czasie, gdy Lechia była klubem ambitnym, ale niestabilnym, Marco dawał coś, czego często brakowało – spokój i powtarzalność. Po prostu robił swoje. Trenerzy cenili go za profesjonalizm, a kibice za bramki. W sezonie, gdy zdobył koronę króla strzelców, był jedynym piłkarzem Lechii, który nie schodził poniżej pewnego poziomu.

Artykuł sponsorowany


Reklama