Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 05:46
Reklama

Spotkanie z legendą polskiej krytyki filmowej w Tczewie [BRAK WEJŚCIÓWEK]

Znany krytyk filmowy, dziennikarz i popularyzator kultury Tomasz Raczek będzie gościem Fabryki Sztuk.
Spotkanie z legendą polskiej krytyki filmowej w Tczewie [BRAK WEJŚCIÓWEK]
materiały prasowe


Jutro o godz. 18:00, opowie o swojej najnowszej książce "Ekran w proszku. Od telewizji do YouTube’a” - refleksji nad zmieniającym się światem mediów, popkultury i roli obrazu w naszym życiu. 

Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny. Należy jednak odebrać darmowe wejściówki dostępne w Fabryce Sztuk. Spotkanie poprowadzi Krystian Nehrebecki [AKTUALIZACJA - WSZYSTKIE WEJŚCIÓWKI ZOSTAŁY ODEBRANE].

 

EKRAN W PROSZKU

 

okładka książki "Ekran w proszku. Od telewizji do YouTube'a"
źródło: Instytut Wydawniczy Latarnik

 

Znany z wielu programów telewizyjnych oraz kanałów internetowych, krytyk filmowy Tomasz Raczek opowiada co się stało z telewizją w ciągu niecałego stulecia jej istnienia, gdy okazała się największą siłą kształtującą popkulturę i wyobraźnię współczesnych ludzi. Autor skorzystał z własnych doświadczeń w pracy przed kamerą, odsłaniając kulisy, sypiąc anegdotami  i bez wahania przytaczając nieznane historie z udziałem sławnych osób.

45 lat temu poznałem Leslie Mitchella, człowieka, od którego zaczęła się historia telewizji. Gdy postanowił przekazać mi jej największą tajemnicę, poczułem się wybrańcem. Od prawie pół wieku mówię do kamery, ale nie tylko: przez te wszystkie lata zarządzałem kanałami telewizyjnymi, kupowałem dla nich filmy, produkowałem programy, przeprowadzałem wywiady, przyjmowałem role w serialach, przebierałem się, opowiadałem, oceniałem i byłem oceniany, dostawałem nagrody i je wręczałem. Jednak nigdy nie stałem się niewolnikiem małego ekranu – obserwowałem go uważnie, raz po raz z niepokojem odnotowując pojawiające się na nim rysy. Aż wreszcie zrozumiałem, że sielanka się skończyła – w ciągu pół wieku telewizja przebyła prawie cały cykl od świtu do zmierzchu, rozsypując się w ostatnich latach na kawałki coraz mniej ważnych dokonań. Wielka tajemnica Mitchella poniewiera się gdzieś w kącie, a dzisiejsi dozorcy formatów nie mają już w sobie nic z wizjonerów.

Wtedy okazało się, że duch napędzający w połowie ubiegłego wieku rozwój telewizji przeniósł się do internetu i na dobre urządził na YouTubie. Cóż miałem robić, pobiegłem za nim i odnalazłem to, co napędzało mnie przez wszystkie dotychczasowe lata. Teraz ja, jak kiedyś Leslie Mitchell, chcę wam przekazać tę tajemnicę. 

Czytajcie, działajcie i przekazujcie ją dalej.

- Instytut Wydawniczy Latarnik


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama