Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 kwietnia 2024 02:18
Reklama Przekaż 1,5 % podatku dla Ewy Misztal

Trąbki Wielkie: 36-latek śmiertelnie postrzelił psa sąsiadów

Do zdarzenia doszło 2 kwietnia około godziny 9. 36-letni mężczyzna oddał cztery strzały z broni palnej. Zwierzę nie przeżyło.
Trąbki Wielkie: 36-latek śmiertelnie postrzelił psa sąsiadów

Autor: Roman Olechowski/Facebook

Sprawę w mediach społecznościowych nagłośnił właściciel psa, publikując zdjęcia zastrzelonego pupila. Jak twierdzi mężczyzna - strzały padły na drodze publicznej w pobliżu budynków mieszkalnych. 36-latek, który zastrzelił psa, utrzymuje, że został przez zwierzę zaatakowany. Więcej na temat zdarzenia mówi Jakub Radziwilski, rzecznik prasowy pruszczańskiej policji:

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

Sprawca twierdzi, że pies rzucił się na niego, gdy ten wyszedł pobiegać do pobliskiego lasu. Policja bada okoliczności, w których doszło do śmierci zwierzęcia. 

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
strzelec 05.09.2018 09:15
szkoda pieska i negatywnej opinii jaką strzelający obdarował pozostałych strzelców sportowych

szczur 04.04.2018 20:10
Tacy jak ten gość kiedyś zabije całą rodzinę,a sam popełni samobójstwo,ludzie będą się zastanawiać dlaczego to zrobił,taki porządny,a on ma w sobie coś z psychopaty.Jeszce jedno czy policja sprawdziła go na zawartość narkotyków,ciekawe?

komentarz sponsorowany 04.04.2018 15:48
Widocznie pies go nie lubił. Załatwił go. Rodzina psa może chcieć zemsty i w Trabkach Wielkich rozegra się polski western. Wyciagnie się strzelbę po dziadku i obrzyna po cioci. Do wsi powinien przyjechać mediator.

kukiz15 04.04.2018 15:58
albo sędzia pokoju

kkl 04.04.2018 08:49
Pies był na polu odwrócony w stronę lasu, a gość twierdzi, że wybiegł za samochodu i skoczył na niego. Następnego dnia już zeznał, że był 1,5m od niego ale w ataku, a łuski i położenie psa przeczą jego zeznaniom. Kto idzie pobiegać z bronią i w dodatku w 2s zdążył ją wyciągnąć odbezpieczyć i 4 razy do szczeniaka strzelić.

Trąbek 03.04.2018 19:23
Każdy polak idzie do teścia w gości z bronią,i biega po lesie z bronią.Równie dobrze mógł zastrzelić spacerującego mieszkańca myśląc że ten chce go napaść.Użycie broni w miejscu publicznym.Najbardziej poszkodowany jest pies.

Elżbieta 03.04.2018 18:08
Poszedł pobiegać z pistoletem. A świstak siedzi i zawija w te sreberka :D

Reklama