Jak pogodzić miłość do kotów i miłość do kawy? Starogardzianie znaleźli odpowiedź na to pytanie i otworzyli Kocią Kawiarnię. "Filemon" to miejsce, które mieści się w Starogardzie Gdańskim, na ulicy gen. Józefa Hallera 21A. Przestrzeń zaaranżowana jest odpowiednio do potrzeb zwierzaków oraz ludzi. Lokal podzielono na kilka części, wśród których znajduje się pokój przeznaczony wyłącznie dla kotów. Przebywają one tam w przypadku karmienia, korzystania z potrzeb fizjologicznych lub też zwykłego znużenia "ludzkim" towarzystwem. Oczywiście, w samym centrum kawiarni znajdują się stoliki, a pośród nich mnóstwo drapaków i legowisk dla mruczków. Klienci "Filemona" będą mogli więc przy okazji picia kawy, lub też zajadania ciasta, pogłaskać kota, popatrzeć na psoty lub też dzięki łaskawości rezydenta - cieszyć się obecnością zwierzaka na kolanach. Interakcje ludzi z kotami są bowiem integralną częścią korzystania z usług tego miejsca.
Istotnym faktem jest też to, że kociaki znajdujące się w kawiarni są jej stałymi mieszkańcami. W tym momencie to ośmiu podopiecznych Stowarzyszenia Pomocy Kotom "Filemon" cieszy oko klientów kawiarni.
Kociaki u nas są różne. Pochodzą z różnych miejsc, z różnych schronisk i fundacji. Bardzo często są to też koty, które zostały wyrzucone przez swoich właścicieli. Każdy kot, który do nas trafia, jest ogłaszany w celu szukania właściciela. Jeżeli właściciel się nie znajdzie, to kociak przebywa u nas w domu tymczasowym, którym jest właśnie kawiarnia.
- Damian Szank
Natomiast kiedy pod wpływem wizyt stwierdzimy, że kociak przebywający w "Filemonie" powinien zostać naszym domownikiem, możemy starać się o adopcję (wyjątkiem jest dwójka stałych rezydentów: Adela oraz Maurycy). Oczywiście nie jest to procedura natychmiastowa - wymaga ona czasu i poświęcenia ze strony osoby starającej się o adopcję kota, jednak właściciele kawiarni zapewniają, że wizyty przedadopcyjne to działanie skierowane na dobro zwierzęcia.
Mamy nadzieję, że nasze kociaki spodobają się ludziom i dzięki temu będą miały szansę na poznanie nowych domów. Kota będzie trzeba parę razy odwiedzić, podpisać umowę (adopcyjną), następnie nasi wolontariusze zobaczą w jakich warunkach będzie on miał przebywać i dopiero wtedy wspólnie podejmiemy decyzję o adopcji.
- Damian Szank
Przebywając w kawiarni możemy spodziewać się różnych zachowań ze strony kotów. Naturalne jest również to, że w okolicach naszej kawy lub konsumowanego ciasta, może pojawić się kocia sierść. Opiekunowie zwierząt czuwają nad czystością swoich podopiecznych, m.in. wyczesując je, jednak rzeczą naturalną jest gubienie przez czworonogi sierści i to na jej obecność musimy być gotowi podczas wizyty w Kociej Kawiarni. Miejsce to nie jest jednak przeznaczone dla wszystkich - posiada regulamin, który wyraźnie wskazuje na fakt, że dzieci poniżej 8 roku życia mogą uczestniczyć tylko w zorganizowanych spotkaniach z przeszkolonymi pracownikami lub animatorami. Jest to jednak dla maluchów szansa na poznanie kocich zachowań w obecności specjalistów. Również wizyty z dziećmi do 12 roku życia podlegają obowiązkowej rezerwacji, a po lokalu dzieci mogą poruszać się tylko pod stałą opieką dorosłej osoby. Wszystkie te reguły mają na celu zminimalizowanie stresu odczuwanego zarówno przez dzieci, jak i przez koty.
Nasze studio odwiedzili właściciele Kociej Kawiarni "Filemon" - Izabela Zyntek oraz Damian Szank. Opowiedzieli oni o tym, skąd wziął się pomysł na takie miejsce i jak przebiegała jego realizacja. Nie zabrakło również kilku słów o kocich rezydentach i zasadach panujących na terenie obiektu. Poniżej udostępniamy całą rozmowę do odsłuchania:
Więcej szczegółów na temat starogardzkiej Kociej Kawiarni znaleźć można na Facebookowym profilu tego miejsca - Filemon Kocia Kawiarnia.
Napisz komentarz
Komentarze