Polski rząd podjął kolejne kroki, by walczyć z epidemią koronawirusa. Jak ogłosił premier Mateusz Morawiecki, od 25 marca do 11 kwietnia nie będzie można się swobodnie przemieszczać.
Wyjątki dotyczą dotarcia do miejsca pracy (także wyjazdów/wyjść w celu zakupienia towarów związanych z działalnością), załatwiania spraw niezbędnych do życia, czyli zakupów spożywczych i w aptece, wizyt u lekarza czy wyprowadzania psów, a także wolontariatu polegającego na pomocy osobom przebywającym w kwarantannie lub seniorom.
Poza członkami rodziny, przemieszczać się będzie można tylko w grupach dwuosobowych.
Ponadto zdecydowano o ograniczeniu możliwości podróżowania środkami transportu publicznego. Zgodnie z nowymi zaleceniami, np. w autobusach przez pasażerów będzie mogła być zajęta tylko połowa z dostępnych miejsc siedzących.
Obostrzenia objęły też obrzędy religijne - w mszy, ślubie lub pogrzebie uczestniczyć będzie mogło zaledwie pięć osób poza kapłanami i osobami sprawującymi daną posługę.
Ograniczenia uczestnictwa w imprezach masowych i zgromadzeniach poszły jeszcze dalej - w najbliższych tygodniach spotykać się będzie można tylko z najbliższymi. Nie dotyczy to miejsc pracy. W tym przypadku trzeba przestrzegać zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego, czyli zachowywać odpowiednią odległość między współpracownikami i zapewnić dostęp do środków dezynfekcji.
Za złamanie przepisów grozi mandat w wysokości do 5 tysięcy złotych.
Przedstawiciele rządu podkreślają, że takie rozwiązania są konieczne, by ograniczyć liczbę zachorowań.
Wprowadzone wcześniej ograniczania nadal obowiązują.
Dodatkowe informacje można znaleźć TUATJ.
Napisz komentarz
Komentarze