Premier Mateusz Morawiecki rozmawiał z prezydentem Francji i premierem Wielkiej Brytanii o sytuacji polskich kierowców ciężarówek, czekających na granicy brytyjsko-francuskiej. Jak tłumaczył w rozmowie z Radiem Plus Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera, Morawiecki otrzymał deklarację rozwiązania tego problemu.
W wyniku decyzji o zamknięciu granic, tworzyły się ogromne korki przy dojeździe do portu promowego w Dover oraz do tunelu pod kanałem La Manche. Wczoraj po południu liczba ciężarówek czekająca na na możliwość wyjazdu z Wielkiej Brytanii sięgała prawie trzech tysięcy.
Dziś o północy Francja przywróciła częściowo możliwość wjazdu na swoje terytorium, jednak rozładowanie korków zajmie sporo czasu, bo do wjazdu uprawniać ma negatywny test PCR, na którego wyniki czeka się zwykle do 24 godzin. Kto może z tej możliwości skorzystać?
- obywatele Francji i pozostałych państw Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz ich współmałżonkowie i dzieci, rezydenci Francji i pozostałych państw EOG,
- osoby - niezależnie od narodowości - odbywające niezbędne podróże, w tym personel medyczny walczący z Covid-19,
- osoby zajmujące się międzynarodowym transportem towarów, załogi kutrów rybackich oraz kierowcy autobusów i pociągów.
Przywrócenie możliwości przejazdu przez kanał La Manche jest efektem porozumienia, które we wtorek późnym popołudniem zawarły rządy Francji i Wielkiej Brytanii.
Zgodnie z porozumieniem, władze brytyjskie mają przeprowadzać testy u kierowców ciężarówek, którzy chcą wjechać do Francji, a w przypadku potwierdzenia u nich obecności wirusa, poddania się izolacji. Władze Wielkiej Brytanii zobowiązały się do zapewnienia im zakwaterowania, w przypadku sytuacji odwrotnej - za kierowców, którzy mają wjechać do Zjednoczonego Królestwa, odpowiedzialna będzie Francja.
Brytyjski minister transportu ostrzega, że rozładowanie korków, które powstały w czasie zamknięcia granicy, może potrwać nawet do trzech dni.
Napisz komentarz
Komentarze