AKTUALIZACJA - 1 lipca, godz. 17:30
Jak przekazała nam prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku po przeprowadzeniu sekcji, we wstępnej opinii biegły wskazał, że bezpośrednią przyczyną śmierci dziecka było tzw. “uduszenie gwałtowne”.
Jak czytamy na stronie Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, "uduszenie gwałtowne" to:
[...] skutek działania zewnętrznego czynnika fizycznego powodującego mechaniczne uniemożliwienie wymiany gazowej tj. przenikania tlenu do krwi. Istota uduszenia polega więc na wstrzymaniu dopływu krwi utlenowanej do mózgu, a rezultacie do utraty świadomości i następnie do nieodwracalnych zmian w korowych ośrodkach mózgowych oraz śmierci.
W literaturze medyczno - sądowej spotkać można różne przykłady systemowego rozróżniania różnych przyczyn uduszenia. Jednak najbardziej chyba klasyczna systematyka dzieli uduszenia: na zagardlenia, utonięcia, unieruchomienie klatki piersiowej, zamknięcie w ciasnej przestrzeni oraz zatkanie otworów lub dróg oddechowych. Ostatnim elementem tego podziału jest grupa uduszeń spowodowanych działaniem gazów duszących.
W czwartek, 30 czerwca zgłoszono zaginięcie kobiety w zaawansowanej ciąży. 37-latka pochodzi ze Starogardu Gdańskiego. Kiedy poszukiwaną kobietę odnaleziono, okazało się, że zdążyła już urodzić. Policjantom wskazała miejsce ukrycia zwłok noworodka. Ciało znajdowało się w foliowym worku, tuż przy ulicy Jagiełły.
Prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo.
Napisz komentarz
Komentarze