Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 13:45
Reklama
Reklama

Czy gry wideo faktycznie są złe i wszystkim szkodzą? - Cyfrowe narzekanie Piotra Bunkowskiego

Kilka dni temu przygotowując się do pracy i krzątając się wokół telewizora, w pewnym popularnym programie paradokumentalnym usłyszałem, że "gry są złe i szkodzą dzieciom, a u dorosłych wywołują uzależnienia". Zwróciło to moją uwagę, ponieważ myślałem, że nagonka na gry wideo już dawno się skończyła. Jest to ekscytująca forma rozrywki, niedawno polska produkcja została dodana do nieobowiązkowego kanonu lektur, a także e-sport w naszym kraju zaczyna się rozwijać. Mimo wszystko zignorowałem to. W końcu to tylko program paradokumentalny. Nie ma czym się martwić, prawda?
Czy gry wideo faktycznie są złe i wszystkim szkodzą? - Cyfrowe narzekanie Piotra Bunkowskiego
Selfie zrobione w trakcie narzekania

Autor: fot. Piotr Bunkowski

Dosłownie kilka godzin przed napisaniem tego artykułu, znów w podobnym programie telewizyjnym usłyszałem:

Aśka! Ale jak to on wydaje wszystkie wasze pieniądze na statki kosmiczne w grach wideo!? Przecież to jest wasz rodzinny budżet!

~ Marlena z popularnego programu paradokumentalnego

 

Na co Aśka rzuca zdanie:

No nie wiem... to wszystko przez te denne gry! One rujnują naszą rodzinę!

~ Aśka z popularnego programu paradokumentalnego

 

Wtedy nastała przerwa reklamowa, a po niej znudzony Pan Narrator wspomina, że:

Pan Marek jest uzależniony od gier, a one mogą doprowadzić do ruiny i rozbicia rodzin.

~ Znudzony Pan Narrator z popularnego programu paradokumentalnego

 

Jako fan gier wideo i osoba zainteresowana wszelaką cyfryzacją, czułem się urażony. Z drugiej strony, myślę że każdy redaktor działający na tym polu, poczułby jakiś niesmak. Od lat walczymy o to, aby gry wideo nie były piętnowane, ale stereotyp najwidoczniej cały czas w naszym kraju jest i ma się dobrze. Tak więc, wykonałem telefon do tczewskiego psychologa Krzysztofa Lecha i na start zapytałem mojego gościa o to, czy faktycznie gry wideo są złe i szkodzą dzieciom:

psycholog Krzysztof Lech / fot. Tv Tetka

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

Moje osobiste zdanie jest takie, że gry akurat rozwijają dzieci. Uczą ich funkcjonowania w XXI wieku, ponieważ dzieci grają w różne gry, napotykają na różne problemy związane ze sprzętem, z grą. Muszą nauczyć się posługiwać, czasami też kodować niektóre rzeczy, bo mamy teraz gry, gdzie mamy wstęp do kodowania. Tak samo jak Minecraft, uważam że uczą dzieci takiego abstrakcyjnego myślenia, kreatywnego bardziej nawet myślenia, dlatego jestem akurat zdania, że gry rozwijają bardziej jak szkodzą. Wiadomo też, że gry to nie samo dobro. Spotykamy się tam z różnego rodzaju wulgarnym językiem. Jest tam też parę takich wad, aczkolwiek myślę że jeżeli rodzic będzie miał na to oko, będzie wszystko dobrze.

~ Krzysztof Lech, psycholog

 

Jeśli dzieci mogą uzależnić się od gier, to jak ten sam motyw wygląda w kwestii dorosłych?

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

Jeśli chodzi o same uzależnienia to uzależnić możemy się od wszystkiego. Czy jest to ser, czy kakao, czy cola, cheeseburgery…

Od nas zależy tak naprawdę w dużej mierze, czy bardziej pójdziemy właśnie w ten świat wirtualny i gdzieś tam zostaniemy w nim, czy jednak gdzieś znajdziemy to odbicie. Uważam, że jest jak z wszystkim. Powinniśmy to sobie sami dawkować według zdrowego rozsądku. Gdy uznajemy, że któryś ze światów nas za bardzo pochłania, powinniśmy skontaktować się z jakimś specjalistą albo coś w tym rodzaju.

 

Cały czas aktualnym tematem są oznaczenia PEGIDzieci, chcąc nie chcąc, mają również dostęp do gier dla pełnoletnich. Jak bardzo może to wpłynąć na ich psychikę? Czy gry wideo mogą w jakiś sposób ukształtować osobę w zły sposób tak jak zawsze mawiają o tym media? Zrzucanie winy na gry jest dość częstym przypadkiem.

Max Payne 2 na PlayStation 2 z oznaczeniem PEGI 18+ / fot. Piotr Bunkowski

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

Piotrze, to też wielokrotnie rozmawialiśmy na ten temat. Akurat jesteśmy z tego pokolenia, gdzie te oznaczenia PEGI nie były tak istotne. Te gry pozyskiwało się z różnych źródeł. Nie było tak jak teraz, że wybieramy się do sklepu internetowego, kupujemy grę czy mamy tam sprzedawcę, który nam doradzi. Często te gry gdzieś były albo pożyczane od kolegi, albo gdzieś kupione na targu. Nie oszukujmy się. Gdzieś tam były ściągane, bo nie można było tego w inny sposób dostać tak naprawdę i nikt z nas nie patrzył na te PEGI. Wśród moich znajomych, wszyscy praktycznie grali w te gry. Żaden z nich źle jakoś nie skończył. Nie chodzi po ulicy, nie strzela do ludzi. Nie przenosi jakichś scen z GTA czy cokolwiek. 

Z drugiej strony, też patrząc na gry typu The Sims mamy PEGI niższe, a nawet wśród młodzieży która przychodzi do mnie, czy osób dorosłych, nie znam osoby która gdzieś tam nie zabrała drabinki z basenu, bądź nie zamknęła kuchni i nie włączyła kuchenki. Tak naprawdę myślę, że jakaś kontrola, nadzór rodzica bądź opiekuna to jest jednak rzecz najważniejsza. Te PEGI czasem są istotne, oczywiście. To nie sprawi, że dziecko - 13 lat - kupi grę, która zawiera jakąś dużą ilość agresji, aczkolwiek myślę że jeżeli będą przy tym rodzice to możemy troszeczkę przymknąć na to oko.

 

Będąc w temacie PEGI warto przypomnieć o materiale, który jest dostępny na kanale YouTube Telewizji Tetka. Szczegóły znajdziecie w filmie poniżej:

Ostatnio głośną sprawą było dodanie gry wideo This War of Mine do kanonu nieobowiązkowych lektur. Czy z perspektywy psychologa jest to dobry ruch? Sposób na nauczanie poprzez gry wideo?

fot. materiały prasowe

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

Uważam, że jest to uczciwie świetny ruch, ponieważ niestety, ale świat idzie do przodu i te umiejętności prostego kodowania, bądź posługiwania się tym komputerem są nam potrzebne. Jeśli chodzi o samą młodzież, no to kiedyś nie mieli dostępu do gier. Teraz mają. Bardziej są zafascynowani tym światem realnym. Bardziej miejscami on do nich przemawia. Ta gra jest też uważam znakomita z tego względu, że pokazuje właśnie nam tą wojnę z tej drugiej strony. To nie jest jedna z typowych strzelanek, gdzie idziemy akurat i jesteśmy w tej wojnie, zdobywamy jakieś tam nagrody za to że zabijamy. Tylko pokazuje jednak ten los cywilów podczas tej wojny. Musimy podejmować różnego rodzaju ciężkie wybory, także uważam to za świetny ruch.

 

Co interesujące, z danych do których udało mi się dokopać, do tej pory, jedyna szkoła która wykorzystała This War of Mine na zajęciach to Zespół Szkół Komunikacji im. Hipolita Cegielskiego w Poznaniu. Gra wideo była wykorzystywana na lekcjach etyki i była tematem rozmów o odpowiedzialności, odwadze, cenie ochrony życia własnego i innych. Jeśli interesuje Was temat This War of Mine TUTAJ znajdziecie więcej informacji. Rozmawiałem też z Aleksandrem Kauchem z 11 bit studios odnośnie sukcesu tej produkcji przy okazji Foconu 1.0 (mam też pluszową fokę z tego wydarzenia!)

Foka Foconowa / fot. Piotr Bunkowski

 

Reasumując, czy gry wideo faktycznie są złe i wszystkim szkodzą?

Osobiście, myślę że nie, jednak ile ludzi tyle opinii. Redaktorzy zajmujący się grami, jak i również psycholodzy, cały czas przekonują że gry wideo nie są takie groźne. Z drugiej strony, media lubią wykorzystywać elektroniczną rozrywkę jako swojego kozła ofiarnego. 

Nie chcę pisać, że to batalia, czy też próba dezinformacji którejkolwiek ze stron, ale powinniśmy się rozwijać w kwestii cyfryzacji. Uważam, że jako społeczeństwo trochę się tego boimy i też częściowo obrywa się za to grom, bo dla wielu jest to ziemia nieznana. Pandemia także pokazała wiele w tej kwestii, ale to jest temat na inny artykuł.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama