Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 24 kwietnia 2024 10:53
Reklama Przekaż 1,5 % podatku dla Ewy Misztal

Czy Polacy chcą powrotu niedziel handlowych? Wskazanie jest jasne

W sejmie jest już projekt prawa, zaostrzającego przepisy dotyczące handlu w niedziele. Są też głosy sprzeciwu. A co o tym wszystkim sądzą Polacy?
Czy Polacy chcą powrotu niedziel handlowych? Wskazanie jest jasne

Autor: iStock

Projekt nowelizacji ustawy regulującej działalność sklepów w niedziele handlowe przygotowali posłowie PiS. Politycy chcą, żeby w dni wolne od zakupów mogły działać właściwie tylko sklepy rodzinne, a sieci omijające obecne zakazy zaprzestały takiej działalności. Korzystają one teraz z furtki prawnej i oferują usługi pocztowe. Posłowie zamierzają uściślić przepisy, wskazując, że w takich placówkach działalność pocztowa musi być dominująca.

Są też przeciwnicy obowiązkowego zamykania sklepów w niedzielę. Niedawno Konfederacja Pracodawców Lewiatan przegrała sprawę przed Trybunałem Konstytucyjnym, który orzekł, że przepisy regulujące tę kwestię są zgodne z ustawą zasadniczą.

 

Zaskakuje nas, że TK uznał za zgodne z konstytucją zarzuty dotyczące złego stanowienia prawa (np. rażąco krótkie vacatio legis), a nie podjął się merytorycznego rozstrzygnięcia kluczowych elementów naszego wniosku. Natomiast dobrze się stało, że droga do zniesienia zakazu handlu w niedziele wciąż pozostaje otwarta.

Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan

 

Tymczasem z badania ARC Rynek i Opinia wynika, że Polacy oceniają zakaz jako uciążliwy, ale pozytywy dla pracowników. Jednocześnie równo 50% zapytanych o zdanie chciałaby powrotu niedziel handlowych, choć w różnych wariantach.

 

Co czwarty Polak chciałby, aby dwie niedziele w miesiącu były handlowe. Takie rozwiązanie wydaje się optymalne. Konsumenci rozumieją, że zakaz handlu w niedzielę to gwarancja dla pracowników sklepów choćby jednego dnia wolnego.

Adam Czarnecki z ARC Rynek i Opinia

 

Fachowcy zaznaczają, że zamknięte w niedzielę sklepy, to ograniczenie możliwości dodatkowej pracy zarobkowej, np. dla studentów. Zdecydowanie za utrzymaniem ograniczeń jest 36 proc. respondentów, a 14 proc. nie ma zdania.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama