Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 kwietnia 2024 10:41
Reklama

Czy Szpitalom Tczewskim grozi bankructwo?

Szpitale Tczewskie wypłaciły około 750 tys. zł odszkodowania niemieckiemu marynarzowi i niemieckiemu odpowiednikowi ZUS-u. To efekt tego, że 10 lat temu personel szpitala miał zbyt późno zdiagnozować u marynarza malarię. Nie jest wykluczone, że niemiecki ZUS mógłby zażądać kolejnych roszczeń wynoszących nawet 16 mln zł. Prezes szpitala wyjaśnia, że mimo to w tej chwili nie ma zagrożenia w funkcjonowaniu placówki.
Czy Szpitalom Tczewskim grozi bankructwo?

Autor: fot. TV Tetka

Jak dowiedział się Bartosz Listewnik z Telewizji Tetka, w 2011 roku niemiecki marynarz przebywający tymczasowo na terenie powiatu tczewskiego zadzwonił po pogotowie ratunkowe informując o objawach grypowych. Zespół Ratownictwa Medycznego zapisał choremu leki i poinformował, że w przypadku pogorszenia stanu zdrowia powinien on się zgłosić do szpitala. Po kilku dniach pacjent zgłosił się z nasilonymi objawami chorobowymi do Izby Przyjęć i dopiero wtedy poinformował personel, że niedawno przebywał w pobliżu Afryki. Mówi prezes Szpitali Tczewskich, Maciej Bieliński:

 

Po przekazaniu informacji od pacjenta czy też osoby towarzyszącej, że pacjent przebywał w rejonach Afryki, wdrożono badania na ewentualną chorobę malaryczną. Po otrzymaniu pozytywnego wyniku przekazano pacjenta do szpitala w trójmieście.

- Maciej Bieliński, prezes Szpitali Tczewskich

 

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

 

Gdy pacjent wrócił do Niemiec był leczony w swoim kraju. Mężczyzna zaczął obwiniać za swój stan zdrowia Szpitale Tczewskie uznając, że poprawna diagnoza powinna zostać postawiona podczas wizyty domowej, a nie kilka dni później, kiedy przyjechał na Izbę Przyjęć. Prezes szpitala odpiera zarzut:

 

Nie otrzymaliśmy takich informacji, że lekarz mógłby się kierować akurat w tym kierunku. [...] Trudno oczekiwać od lekarzy w Tczewie, czy też w innych miejscach w Polsce, aby każde objawy typowo grypowe były rozpoznawane jako malaria. W związku z tym, jeżeli informacja nie została przekazana (w naszej ocenie nie została), że pacjent przebywał gdzieś, w pobliżu miejsc gdzie istnieje takie zagrożenie, trudno oczekiwać, żebyśmy przeprowadzali wszystkim testy na malarię.

 

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

 

W związku z pogarszającym się zdrowiem w 2015 roku Niemiec wystąpił z pozwem i roszczeniem wobec tczewskiej placówki. Po wyroku Sądu Apelacyjnego szpital z polisy wypłacił pacjentowi 250 tys. zł, a ubezpieczycielowi 108 tysięcy euro, czyli łącznie ok. 750 tys. zł:

 

W 2020 roku sąd pierwszej instancji wydał wyrok, natomiast Sąd Apelacyjny w 2021 roku wydał swój wyrok. Stwierdzono 50 proc. odpowiedzialność Szpitali Tczewskich tym, co się wydarzyło. Roszczenia zostały zapłacone. Na tę chwilę nie ma niespełnionych roszczeń ani osoby, która uznaje się za poszkodowaną ani firmy niemieckiej. [...] Pieniądze zostały wypłacone przez naszego ubezpieczyciela, z naszej polisy. 

 

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

 

Szpitale Tczewskie wniosły do Sądu Najwyższego kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego. Jeśli byłaby ona uwzględniona, cały przewód sądowy byłby powtórzony. Dotychczasowe roszczenia wypłacone z polisy szpitala dotyczą leczenia tylko za rok 2011. Nie jest wykluczone, że niemiecki ZUS zwróci się o wypłatę roszczeń za kolejne lata. Z szacunkowych wyliczeń wynika, że kwota ta mogłaby wynieść nawet 16 mln zł. Gdyby tczewska placówka miała zapłacić takie odszkodowanie, mogłoby grozić jej bankructwo:

 

Na tę chwilę nie ma zagrożenia finansowego, ani zagrożenia dla pacjentów. Mogą się pojawić, gdy zakończy się postępowanie sądowe, które na tę chwilę nie zostało jeszcze nawet złożone. 

 

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

Do sprawy odniósł się także starosta tczewski, Mirosław Augustyn:

 

Chciałbym uspokoić wszystkich korzystających z usług Szpitali Tczewskich, że nie ma żadnego zagrożenia. Nie wyobrażam sobie, żeby taka sprawa mogła być zagrożeniem dla Szpitali Tczewskich. 

- starosta tczewski, Mirosław Augustyn

 

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.


Więcej w materiale Bartosza Listewnika w Telewizji Tetka. 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama