Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 18 kwietnia 2024 18:31
Reklama Przekaż 1,5 % podatku dla Ewy Misztal

Polska-Anglia: Kolejne oblężenie "Twierdzy Narodowy"

Reprezentacja Polski po wygranej z Albanią (4-1) i San Marino (1-7) wraca na stadion narodowy po 653 dniach nieobecności i dziś (8 września) w stolicy naszego kraju, podejmie wicemistrza Europy - niepokonaną w tych eliminacjach Anglię.
Polska-Anglia: Kolejne oblężenie "Twierdzy Narodowy"

Autor: LaczyNasPilka (FB)

Zacznijmy od liczb, chociaż sportu nie powinno się wkładać między liczby i tabelki statystyczne. Dzisiejsze spotkanie rozgrywamy na Stadionie Narodowym pierwszy raz od 653 dni. Na tym boisku reprezentacja Polski ostatni raz przegrała swój mecz 5 marca 2014 roku w towarzyskim spotkaniu ze Szkocją, gdy drużynę narodową dopiero zaczynał konstruować selekcjoner Adam Nawałka. Tym samym wracamy na boisko, które pomogło nam zakwalifikować się na mistrzostwa Europy w 2016 roku oraz na mistrzostwa Świata w 2018 roku i ostatnio rozgrywane Euro 2020. Do tej pory na arenie przy al. Księcia Józefa Poniatowskiego 1 w Warszawie nasz bilans wynosi:
 

 

 

 

Trudno w takim wypadku dziwić się, że zarówno kibice jak i dziennikarze oczekują po dzisiejszym meczu minimum remisu, pomimo porażki w ostatnim meczu 2:1 oraz fatalnego bilansu spotkań z Anglikami:

 

 

O drugie zwycięstwo w historii będzie jednak niezmiernie ciężko, nie tylko ze względu na doskonałą dyspozycje Anglii w ostatnich mistrzostwach Europy czy wybitnie utalentowany i zbilansowany skład, ale także ze względu na nasze braki kadrowe na wrześniowym zgrupowaniu reprezentacyjnym. Do kadry dalej nie wrócił Krzysztof Piątek i Arkadiusz Milik, którzy dalej zmagają się z kontuzjami i w swoich klubach dopiero wracają do poważniejszych treningów. Tu na pomoc Robertowi Lewandowskiemu przychodzi na szczęście debiutant tego zgrupowania Adam Buksa, który w poprzednich dwóch spotkaniach strzelił aż 4 bramki. Sytuacja o wiele gorzej wygląda wśród pomocników, do dzisiejszego meczu nie przystąpi Piotr Zieliński oraz Mateusz Klich, czyli dwóch czołowych pomocników reprezentacji. O ile możemy wierzyć w przebłyski talentu młodego Jakuba Modera, który szturmem wbił się do pierwszej reprezentacji, tak ciężko pokładać wiarę w Grzegorzu Krychowiaku, będącym od kilku meczów w wyraźnym dołku łącznie z fatalnym występem na Euro 2020. Optymizmem nie napawa również obrona, w tej formacji nie wystąpi Bartosz Bereszyński, z którym i tak podczas kadencji Paulo Sousy formacja obronna zachowała czyste konto tylko raz, podczas meczu z Andorą wygranym 3:0.

Jedynym pocieszeniem dla naszych zawodników może być jedynie absencja młodej gwiazdy Manchesteru United, Jadona Sancho który dopiero co trafił do Old Trafford z Borussi Dortmund i zmaga się z delikatnym urazem. Aby nie ryzykować pogłębienia się kontuzji selekcjoner nie wypuści młodego Anglika. Na jego miejsce ma jednak chociażby Bukayo Sake, w ataku są jeszcze takie gwiazdy jak Raheem Sterling czy Harry Kane.

Anglicy na ten moment w naszej grupie zajmują pierwsze miejsce z 15 punktami na koncie, za ich plecami jest reprezentacja Polski z 10 punktami. 

Dzisiejsze spotkanie rozpocznie się o 20:45 na stadionie narodowym, jego transmisję obejrzeć można w kanale telewizji publicznej.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama