Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 10:02
Reklama Przekaż 1,5 % podatku dla Ewy Misztal
Reklama

Mecz Decka Pelplin - Kotwica Kołobrzeg, okazją do zbiórki na leczenie małego Stasia

Już w najbliższą sobotę, 30 października o godzinie 17:00 Decka Pelplin zagra z Kotwicą Kołobrzeg. To wydarzenie poświęcone będzie pomocy chłopcu, choremu na nowotwór złośliwy gałek ocznych.
Mecz Decka Pelplin - Kotwica Kołobrzeg, okazją do zbiórki na leczenie małego Stasia

Autor: fot. Decka Pelplin

Podczas sobotniego meczu odbędzie się zbiórka na rzecz małego Stasia Krajnika. Maluch choruje na siatkówczaka, który zaatakował oba oczka. Jego tata przegrał walkę z nowotworem i stracił bezpowrotnie wzrok. Teraz kibice i osoby, które pojawią się na tczewskiej hali, będą mogły pomóc 11-miesięcznemu chłopcu.

 

Nie siedźcie w domu! Przyjdźcie na mecz! Jesteście naszym 6-tym zawodnikiem. Coraz więcej sportowców angażuje się w akcje społeczne, wolontariat i promuje zbiórki dla chorych dzieci, namawiając swoich fanów do angażowania się w dobroczynność. My to wszystko łączymy, aby w najbliższym meczu pomóc właśnie Stasiowi. Bo pomaganie jest naprawdę dziecinnie proste.

- Decka Pelplin

 

W przerwie spotkania zorganizowane zostaną licytacje. Będzie można zdobyć m.in. złoty karnet na domowe mecze Decki. Mecz rozpoczyna się o godzinie 17:00.

 

W ramach wydarzenia będą mogli Państwo wylicytować wiele rzeczy. Do akcji dołączył się także Polski Związek Koszykówki, który przekazał bilety na mecz Polska-Albania, kadry kobiet oraz Polska-Niemcy, kadry mężczyzn. Podarowano także koszulkę i piłkę kadry mężczyzn wraz z autografami. Do naszej zbiórki dołączył się także Burmistrz Miasta i Gminy Pelplin, Mirosław Chyła, który na licytację przekazał bardzo ciekawą rzecz, o której dowiedzą się Państwo nieco później, na naszym profilu facebookowym.

- Decka Pelplin

 

CO DOLEGA STASIOWI?

 

8 grudnia 2020 roku, dwa tygodnie po narodzinach Stasia, usłyszeliśmy diagnozę - dowiedzieliśmy się, że oczko synka zaatakował nowotwór, z czasem, że zaatakował oba oczka. Wyniki kolejnych badań sprawiały, że nasz świat zapadał się bardziej i bardziej, ale nie mieliśmy czasu na rozpacz. Niemal natychmiast rozpoczęła się walka i chemioterapia. Patrzyliśmy, jak w malutkie ciałko naszego synka wtłaczana jest trucizna i modliliśmy się, by zabiła raka, nie Stasieńka! Po kolejnych cyklach chemioterapii konieczne było przetaczanie krwi. Synek ma dopiero 10 miesięcy, a tak wiele przeszedł. Stale żyjemy w strachu o zdrowie i życie naszego dziecka! Z niecierpliwością czekamy na kolejne badania i modlimy się, by guzy w końcu były nieaktywne, by nasz synek nie musiał cierpieć i mógł cieszyć się dzieciństwem w kochającym domu, a nie w murach szpitala. Nasza wiara to jednak za mało.

Staś potrzebuje leczenia, którego w Polsce nie zdołamy mu już zapewnić. Obecnie jesteśmy po 5 cyklach chemioterapii ogólnej, 1 chemioterapii dotętniczej do prawego oka oraz 1 cyklu chemioterapii dotętniczej, 3 zabiegach laseroterapii na lewe oko. Niestety na każdym badaniu ujawniają się nowe guzy.

- opis zbiórki, siepomaga.pl

 

ZBIÓRKA PIENIĘDZY NA LECZENIE STASIA - www.siepomaga.pl/stasieniek

 

W Polsce wyczerpano już wszystkie możliwe formy leczenia. Teraz pomóc może lekarz zza oceanu - dr Abramson, czyli specjalista w terapii siatkówczaków wyraził zgodę na leczenie, którego cena wynosi ok. milion złotych. Termin jego rozpoczęcia wyznaczony jest na 17 listopada. Staś 21 września otrzymał ostatnią dawkę chemii. Aby nie przerywać leczenia, kolejna powinna zostać podana już w Nowym Jorku.

fot. siepomaga.pl

Licytacje na rzecz malucha odbywają się też na facebookowej grupie o nazwie "Licytacje Staś Krajnik nowotwór złośliwy".

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama