Cztery nowe lodołamacze wypłyną tej zimy na wody Dolnej Wisły. We wtorek, 3 listopada, w Gdańsku na Ołowiance odbędzie się uroczysty chrzest tych jednostek czołowych i liniowych.
Lodołamacz czołowy ma za zadanie wyłamywanie w lodzie rynny, rozbijanie zatorów, uwalnianie z oblodzenia filarów mostów i budowli wodnych. Zadaniem lodołamacza liniowego (mniejszego i lżejszego od czołowego) jest poszerzanie wyłamanej rynny, rozbijanie dużych tafli lodu w rynnie i zapewnianie swobodnego spływu kry.
- Państwowe Gospodarstwo Wodne, Wody Polskie
fot. Państwowe Gospodarstwo Wodne, Wody Polskie
Nowe lodołamacze charakteryzują się nowoczesnym wyposażeniem, silnikami o dużej mocy oraz urządzeniami sterującymi i nawigującymi, które pozwalają nie tylko na prowadzenie akcji łamania lodu, ale również umożliwiają sondowanie dna rzeki. Dodatkową opcją jest możliwość wykorzystania jednostek jako holowników czy łodzi ratowniczych.
Puma z tym rodzajem sterowania silnikiem i przy długości nieco ponad 33 metrów, charakteryzuje się całkiem dobrą zwrotnością. Przy sile wiatru do 6 stopni bardzo dobrze radzi sobie z falą na otwartych wodach. Narwal to mniejsza moc, ale atutem jest kształt kadłuba, który w warunkach Wiślanych jest najważniejszy by sprawnie pokonywać mielizny i rozbijać tafle lodu.
- kpt. ż. ś. Tomasz Skowroński
Wszystkie lodołamacze stacjonują w bazie na terenie śluzy w Gdańsku Przegalinie.
Projekt „Budowa lodołamaczy dla RZGW Gdańsk” dofinansowany jest, w wysokości 85% z Funduszu Spójności w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko 2014-2020 (POIŚ), Priorytet II „Ochrona środowiska, w tym adaptacja do zmian klimatu”, Działanie 2.1 „Adaptacja do zmian klimatu wraz z zabezpieczeniem i zwiększeniem odporności na klęski żywiołowe, w szczególności katastrofy naturalne oraz monitoring środowiska”. Łączny koszt to 78,6 milionów złotych.
Napisz komentarz
Komentarze