Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 15:30
Reklama Przekaż 1,5 % podatku dla Ewy Misztal
Reklama

Gry przeglądarkowe nie umarły i mają się dobrze - Cyfrowe n̶a̶r̶z̶e̶k̶a̶n̶i̶e̶ Piotra Bunkowskiego #3

W 2018 roku Ben Latimore rozpoczął projekt BlueMaxima's Flashpoint, którego celem jest archiwizacja gier przeglądarkowych. Do tej pory społeczność graczy uratowała ponad 90 tysięcy tytułów. Czym jest projekt Flashpoint i jak zagrać w gry dostępne w archiwum?
Gry przeglądarkowe nie umarły i mają się dobrze - Cyfrowe n̶a̶r̶z̶e̶k̶a̶n̶i̶e̶  Piotra Bunkowskiego #3
Kiedy ostatni raz grałem na informatyce?

Autor: fot. Piotr Bunkowski

Ostatnie 15 minut lekcji informatyki

 

Tak to pamiętam / fot. Graminator

 

Cofnijmy się do pięknych czasów lekcji informatyki. Jeśli pamiętacie te dni, kiedy do szkoły można było przynieść swoje gry wideo i grać bez żadnych problemów przez ostatnie 15 minut zajęć, na pewno braliście udział w rywalizacji w “Małysza” czy Pocket Tanksy.

 

"Małysz" i Pocket Tanks / fot. Graminator

 

Niektórzy jednak siadali na - wtedy wypasionych - stanowiskach, podłączonych do magicznej rzeczy, którą był internet. Prawda, większość stron była zablokowana, ale kiedy w odpowiedni sposób udało nam się to obejść albo nauczyciel po prostu miał odblokowane komputery w swojej sali, świat gier przeglądarkowych stawał otworem. Od moich doświadczeń tego typu minęło jakieś 15 lat i cały czas patrzę na to przez różowe okulary. Zapewne część z Was też tak ma. Problem w tym, że teraz próbując wrócić do tych tytułów, jedyne z czym się spotkamy to wyłączony na dobre Flash Player. Nawet jeśli uda nam się to obejść, naszym oczom ukaże się jakiegoś rodzaju ekran pełen błędów, jak na przykład w drugim The Last Stand, o którym pisałem jakiś czas temu.

No to co? Najwyższa pora się poddać i pogrzebać gdzieś te swoje wspomnienia o fajnych grach flash? 

Niezupełnie.

 

Archiwum założone przez graczy

 

Interfejs BlueMaxima's Flashpoint / fot. Graminator

 

Zostaje nam jeszcze BlueMaxima’s Flashpoint. Jest to projekt zapoczątkowany przez Bena Latimore’a, który ma na celu zachowanie wszystkich gier flashowych. Prace nad archiwizacją gier rozpoczęły się jednak w 2018 roku, dzięki czemu udało się zachować imponującą kolekcję tytułów. Do tej pory Flashpoint wspiera ponad 90 tysięcy gier (a także garść animacji) ze stron takich jak chociażby Newgrounds. Mimo, iż projekt rozpoczęła jedna osoba, na przestrzeni trzech lat inicjatywa zebrała rzeszę fanów chętnych do pomocy i poszukiwań kolejnych flashówek w odmętach internetu. Co ciekawe, jeśli nie ma tam gry czy animacji której szukacie, zawsze możecie ją zgłosić przez formularz zgłoszeniowy. Każdy request form jest oczywiście rozpatrzony. Program jest darmowy i open-source, tak więc niektórzy bardziej obeznani w informatyce mogą pobawić się kodem i dodać coś od siebie. Kolejną ciekawą funkcją programu jest to, że nie tylko flash jest w nim wspierany. Jest tam pełno wtyczek z których korzystały gry, chociażby HTML-5 czy Unity Web Player. Pełna lista jest dostępna na stronie internetowej software’u.

 

Jak dostać się do kolekcji gier?

 

Wersje Flashpointa / fot. Graminator

 

BlueMaxima’s Flashpoint jest dostępny do pobrania w dwóch wersjach. Pierwszą z nich jest Flashpoint Infinity, który pozwala na pobranie interesujących nas produkcji z serwera, a następnie odpalenie ich offline na naszym komputerze. Druga to Flashpoint Ultimate, który posiada wszystkie gry i animacje w jednej paczce, ale osobiście nie polecam tej opcji. Chyba, że macie luźne 874 GB na swoim dysku twardym, ale zakładam że to miejsce zajmuje obecnie Call of Duty: Warzone. Instalacja jest super prosta. Wystarczy wypakować archiwum i odpalić program. Stamtąd wybieracie interesującą Was kategorię (lub szukacie konkretnego tytułu) i klikacie graj na wybranej produkcji. Gra pobiera się i odpala automatycznie. Wtedy nic nam nie stoi na przeszkodzie, żeby jeszcze raz wejść w świat naszych ulubionych flashówek. Pamiętajcie, zachowanie wymierających gier online jest tak samo ważne, jak archiwizacja książek czy filmów. Teraz wybaczcie, ale spływam niszczyć zamki w Crush The Castle i Wam polecam zrobić to samo.

Screen na potrzeby artykułu, bo grywam oczywiście w domu / fot. Graminator


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama