Trudny początek, zmusił pelplinian do odrabiania utraconych punktów wskutek słabej skuteczności, ale w ramach meczu wywiązali się z tego.
Sobotnie spotkanie DECKI z Opolem najlepiej charakteryzuje słowo - widowisko. Emocje jakie dostarczyły kibicom na hali oba zespoły, rozgrzały halę do czerwoności. Skuteczne akcje, przeplatane z słabszymi okresami gry oraz powrotami do meczu, podniosły adrenalinę każdemu kibicowi.
- Decka Pelplin
Pogoń Decki za gośćmi od początku spotkania do końca trzeciej kwarty, okazała się skuteczna. Po 30 minutach to gospodarze zeszli na przerwę z jednopunktowym prowadzeniem.
Wyrównana gra obu zespołów pozwoliła rozpocząć spotkanie na nowo od stanu 67-67, gdy zegar wskazywał 1:40 do końca. Stagnację przełamał Jakub Kobel, trafiając za dwa punkty i wyprowadzając tym samym gości na prowadzenie. Z linii rzutów osobistych wynik ustalił z kolei Patryk Wilk, dokładając kolejne “oczko”. Decka próbowała wyrównać rzutem za trzy punkty, jednak piłka zatańczyła na obręczy i to goście utrzymali piłkę.
Świetne spotkanie w wykonaniu obu zespołów podobało się kibicom zgromadzonym na hali.
Kolejny mecz odbędzie się już w najbliższą środę, 15 grudnia, na hali "Koło" w Warszawie. Zespół z Pelplina zagra w 15. kolejce Suzuki 1 Ligi Mężczyzn z drużyną "Dziki Warszawa". Start spotkania o godzinie 19:00.
Napisz komentarz
Komentarze