Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 19 kwietnia 2024 23:51
Reklama

Kto na ratunek reprezentacji po "zdrajcy"?

Po zaskakującej decyzji Paulo Sousy do dziś nie poznaliśmy nazwiska nowego selekcjonera, chociaż najczęściej wymieniane nazwiska to Michniewicz, Papszun czy Nawałka. Kto więc zostanie ratownikiem przed marcowymi meczami barażowymi?
Kto na ratunek reprezentacji po "zdrajcy"?

Autor: fot. Łączy nas piłka [FB]

 

Tonący statek

 

Nie milkną głosy oburzenia kibiców i całego piłkarskiego środowiska w naszym kraju, w związku informacją o próbie odejścia Paulo Sousy ze stanowiska selekcjonera polskiej reprezentacji. O całej informacji za pomocą mediów społecznościowych najpierw poinformował prezes PZPN Cezary Kulesza:

 

Dziś zostałem poinformowany przez Paulo Sousę, że chce rozwiązać za porozumieniem stron kontrakt z @pzpn_pl,  z powodu oferty z innego klubu. To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, niezgodne z wcześniejszymi deklaracjami trenera. Dlatego stanowczo odmówiłem.

- Cezary Kulesza, prezes PZPN

 

Mimo odmowy Kuleszy, chyba nikt nie ma złudzeń co do tego, że Sousa już nie poprowadzi biało-czerwonych. Szczególnie po wypowiedziach samych piłkarzy, którzy nie tylko byli zaskoczeni odejściem selekcjonera, ale także czuli się oszukani. Podkreślali jak bronili szkoleniowca oraz starali się wdrożyć jego wizję. W zamian zostali bez trenera na 3 miesiące przed barażowym meczem z Rosją, który przecież zostanie rozegrany na wyjeździe właśnie przez niedopatrzenie i decyzję o zagraniu meczu z Węgrami bez Roberta Lewandowskiego i Kamila Glika. Do samej decyzji Portugalczyka odniósł się kapitan reprezentacji, Robert Lewandowski, który stwierdził, że jest zaskoczony i rozczarowany całą zaistniała sytuacją.

 

Ratownik

 

Skoro nie Sosusa, to kto poprowadzi reprezentację podczas marcowego zgrupowania? Opcji jest kilka, jednak najczęściej wymienianymi osobami są Adam Nawałka, Czesław Michniewicz oraz Marek Papszun.

Pierwszy wymieniony jest jednym z najwybitniejszych selekcjonerów naszej reprezentacji w historii. Awans i piękna przygoda na Euro 2016 we Francji, a potem kolejne udane eliminacje i kolejny wyjazd na wielką imprezę, jaką były Mistrzostwa Świata w Rosji w 2018 roku. Tam jednak nie poszło tak dobrze i odpadliśmy już po fazie grupowej. Wtedy właśnie Nawałka postanowił odejść z własnej woli mimo tego, że ówczesny prezes Zbigniew Boniek namawiał go do pozostania. Jak podają media, były selekcjoner prowadzi rozmowy z PZPN-em, ale jedynie o poprowadzeniu biało-czerwonych w meczach barażowych. Pytanie, tylko czy ma to sens? 

Marek Papszun to obecnie najbardziej wyróżniający się trener w naszej lidze. Od podstaw zbudował i prowadził Raków Częstochowa do ekstraklasy. W niej również zaskakuje - pomimo okrojonego budżetu, klub stał się jednym z czołowych w całym kraju. W tym roku w dobrym stylu walczyli o awans na arenie międzynarodowej. Papszun jest również uważany za głównego kandydata do objęcia sterów w Legii Warszawa, którą czeka gruntowna odbudowa. Chociaż ma wszelkie predyspozycje, by kiedyś zostać jednym z najlepszych trenerów i selekcjonerów w naszym kraju, to warto podkreślić słowo "kiedyś". Za szkoleniowcem Rakowa nie przemawia jeszcze wystarczające doświadczenie.

Skoro już przy doświadczeniu jesteśmy, największe posiada Czesław Michniewicz, który na swoim koncie ma między innymi 2 tytuły Mistrza Polski oraz 2 Puchary Polski. Prowadził takie kluby jak Lech Poznań, Polonia Warszawa, czy w ostatnim czasie Legia Warszawa, z którą w tym sezonie awansował do fazy grupowej Ligi Europy, której jednak nie dokończył z powodu zwolnienia go ze stanowiska przez prezesa wojskowych Dariusza Mioduskiego. Kolejną istotną kwestią jest praca w roli selekcjonera reprezentacji U-21, którą Michniewicz piastował przed pracą w Warszawie, i to z dobrymi wynikami, a jak wiadomo praca selekcjonera znacząco różni się od pracy trenera klubowego. Dlatego właśnie to Michniewicz wyrasta na głównego kandydata do poprowadzenia Polski w zbliżających się meczach.

 

Paulo Sousa dostanie za swoje ?

 

Miałem zakończyć cały artykuł, zdaniem polecającym Michniewicza na stanowisko selekcjonera naszej kadry, jednak dosłownie przed chwilą w Internecie pojawiła się informacja, obok której nie można przejść obojętnie. Jak podaje Radio ZET, Sousa ma poważnego kandydata do objęcia Flamengo, dla którego Paulo zrezygnował z bycia selekcjonerem polskiej drużyny. Dziś z posadą w Benfice Lizbona pożegnał się Jorge Jesus, który z miejsca stał się głównym kandydatem do objęcia największego klubu w Brazylii. Mam wielką nadzieję, że to właśnie on dostanie tę pracę, wygryzając przy okazji Paulo Sousę.

Jeśli tak się stanie, to zostało mi napisać tylko jedno. Paulo, karma wraca 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama