Inflację w kraju przede wszystkim można odczuć poprzez rosnące ceny żywności. Są one bezpośrednio powiązane z cenami energii elektrycznej i gazu. Urząd Regulacji Energetyki w ciągu ostatnich miesięcy aż trzykrotnie zatwierdził podwyżki. Ceny gazu wzrosną z kolei w tym roku o ponad 50%.
Co na to mieszkańcy Tczewa?
W związku z dynamiczną sytuacją ekonomiczną postanowiliśmy zapytać mieszkańców czy podwyżki cen są już przez nich odczuwalne i czy uważają, że wprowadzana przez rząd tarcza antyinflacyjna może pomóc zatrzymać inflację?
- Dla mnie dramat. Przy obecnych pensjach to jest straszne. Idziesz do sklepu, bierzesz 100 złotych, kiedyś miałeś pełny koszyk, a teraz na dnie.
- Jest zauważalne wszystko. Widziałem, że bułki poszły do góry.
- Na razie nie, ale powoli zaczyna się odczuwać. Ja na ten temat nic nie powiem, bo zaraz się denerwuję.
- Ciężko się wydaje, ale trzeba. Żywność podrożała przede wszystkich, innych produktów specjalnie nie kupuję.
- W spożywczych sklepach najbardziej podrożało. Chleb, masło imleko.
W trakcie rozmów z mieszkańcami zapytaliśmy także o to, czy zapowiadane przez rząd i wprowadzane regulacje zapisane w tarczy antyinflacyjnej mogą pomóc i zatrzymać wzrost cen?
- Szczerze, to ja w ich obietnice nie wierzę. Ten "Polski wał" a nie "ład" to jest namiastka tego. Ja w nich nie wierzę.
- Przyjdzie prędzej czy później, że będziemy musieli to nadpłacić. To jest chwilowe na te 6 miesięcy. Rząd chyba nie ma pieniędzy. Prędzej czy później będzie musiał podwyższyć wszystko.
- Za gaz się nie martwię, ale za prąd podejrzewam, że przy dziecku, które chodzi do szkoły, przy użytkowaniu komputera, no teraz nie ma zdalnego, ale to może w każdym momencie wejść - to ja tego nie widzę dobrze.
Napisz komentarz
Komentarze