Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 12:51
Reklama Przekaż 1,5 % podatku dla Ewy Misztal
Reklama

Co dalej z przetargiem na komunikację miejską w Tczewie? Prezydent jeszcze nie wie

W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o unieważnieniu przetargu na komunikację miejską w Tczewie. Jakie decyzje w związku z takim obrotem spraw podejmie teraz Urząd Miejski i Zakład Usług Komunalnych?
Co dalej z przetargiem na komunikację miejską w Tczewie? Prezydent jeszcze nie wie

Autor: fot. Pixabay

 

Przetarg unieważniono - ale dlaczego?

 

Unieważniono całe postępowanie, dotyczące wyboru nowego przewoźnika komunikacji miejskiej w Tczewie, na lata 2023-2033. Wszystko dlatego, że miasto odrzuciło wcześniej wybraną ofertę BP Tour. Dlaczego tak się stało? Mówi Prezydent Tczewa, Mirosław Pobłocki:

 

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

 

Prosta sprawa, której się nikt nie spodziewał, mianowicie firma oferent popełniła błąd, określając cenę i to był powód do tego, że niestety ta oferta musi zostać odrzucona. To była jedyna oferta z trzech, która mieściła się w progu, który założyliśmy, czyli około 100 milionów złotych na 10 lat.

Pozostałe oferty znacznie przekraczają ten próg, stąd też dzisiaj spotykamy się takim szerszym gronie. Będziemy się zastanawiać co dalej z tym fantem zrobić, jakie mamy możliwości prawne, w jakim kierunku pójść - czy przetarg powtórzyć, czy zmienić założenia przetargu. To jeszcze wszystko przed nami, także na ten moment jeszcze nie jestem w stanie powiedzieć, co zaproponuję.

- Mirosław Pobłocki, prezydent Tczewa

 

Rozmowa dotycząca komunikacji miejskiej, ma być też okazją do dyskusji na temat przyszłości innych inwestycji, realizowanych w Tczewie. 

 

Więcej pieniędzy w budżecie nie ma

 

Co istotne, prezydent podkreśla, że urząd ma świadomość posiadania niewystarczającej kwoty na ten cel. Okazało się bowiem, że 100 mln zł nie pokryje kosztów obsługi komunikacji miejskiej przez nowego, potencjalnego oferenta. Ceny rosną na tyle szybko, że nie wiadomo także, jaki stopień waloryzacji trzeba będzie wziąć pod uwagę. Prezydent zdecydowanie twierdzi, że znalezienie dodatkowych 30 mln zł w budżecie miasta, jest niemożliwe.

 

To nie jest kwestia tego, że mówimy: "100 mln zł to za mało, musimy dać 130 mln zł". 

Ja muszę te 30 milionów znaleźć. Na dzisiaj, tych 130 mln zł, czyli ceny drugiej oferty, po prostu w budżecie nie ma.

- Mirosław Pobłocki, prezydent Tczewa

 

Kwestia kosztów jest wielopłaszczyznowa. Oczywiście, można wziąć pod uwagę skrócenie czasu obsługi komunikacji przez nowego przewoźnika, jednak wówczas trzeba wziąć pod uwagę, że przy np. umowie pięcioletniej, wykluczony zostanie warunek dotyczący nowych fabrycznie autobusów. Wynika to z potrzeby amortyzacji pojazdów. Kolejny aspekt dotyczy wynagrodzeń m.in. kierowców, które stanowią mniej więcej 70% kosztów firmy. Możliwe są bowiem kolejne podwyżki płac, które są nie do oszacowania. Istnieje oczywiście możliwość waloryzacji ceny - warunek taki zawsze jest zawarty w umowie, jednak mogą to być potężne wzrosty kosztów.

 

Tczewski przetarg, czyli bieg z przeszkodami

 

Przypomnijmy też, że problemy z przetargiem na obsługę komunikacji miejskiej rozpoczęły się już jakiś czas temu. Kiedy, jako jedne z pierwszych mediów poinformowaliśmy, że przetarg rozstrzygnięto, Urząd Miejski zanegował tę wiadomość. Jak się później okazało, zawinił błąd w komunikacji pomiędzy urzędnikami UM i ZUK. Jak powiedział Mirosław Pobłocki:

 

Problem polega na tym, że o tym, że jest rozstrzygnięcie przetargu nie wiedział ani dyrektor, ani ja. Po prostu jeden z pracowników puścił tę informację w świat. Pospieszył się. Paru osobom zmyłem głowę i mam nadzieję, że to się już więcej nie powtórzy.

- Mirosław Pobłocki, prezydent Tczewa

 

O tym było głośno: Przetarg na komunikację miejską w Tczewie oficjalnie unieważniony

 

Aleksandra Hotowy zapytała na antenie Radia Tczew, prezydenta Mirosława Pobłockiego o to, w jaki sposób dyrektor ZUK mógł nie wiedzieć o rozstrzygnięciu, skoro pismo o tym informujące, musiało przejść przez jego biurko:

 

Kliknij aby odtworzyć
Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

 

No przynajmniej taką informację mi (Przemysław Boleski, przyp. red.) przekazał. Czy wiedział, czy nie wiedział, to już jest kwestia jego sumienia.

Tak jak powiedziałem ostatnio - podpadł mi i był o włos od... no już ostatecznej decyzji. Natomiast pracuje nadal, ale ma, mówiąc w języku sportowym - "żółtą kartkę".

- Mirosław Pobłocki, prezydent Tczewa

 

 

Czy to koniec epopei z przetargiem na komunikację miejską w Tczewie?

 

Na pewno nie. Przed nami kolejne decyzje urzędników i być może, kolejne błędy. O tym, czy budżet na dany cel zostanie zwiększony lub też skróci się czas obowiązywania umowy, będziemy informować na bieżąco.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama