Jeśli jednak zakupujemy mieszkanie, musimy wiedzieć kilka podstawowych rzeczy na temat odbioru naszego M4. Nie jest bowiem tak, że wszystko musi pójść nam sprawnie, skoro tylko deweloper wzywa nas do tego, byśmy zobaczyli mieszkanie.
Po pierwsze: uzbrójmy się w zeszyt. Co prawda deweloper będzie miał ze sobą wszystkie potrzebne dokumenty, ale mimo to: notujmy, sprawdzajmy, pytajmy, dowiadujmy się. Na wszystkie pytania powinniśmy uzyskać zadowalającą odpowiedź. Nie może zdarzyć się sytuacja, w której deweloper będzie próbował twierdzić, że świetnie wie, na czym polega odbiór mieszkań. Warszawa jest wielkim miastem, w którym możemy znaleźć dla siebie lokum, aczkolwiek nie znaczy to, że osoba oddająca nam mieszkanie jest świadoma wszystkich usterek, które mogły finalnie mieć miejsce. Odrobina ograniczonego zaufania nikomu jeszcze nie zaszkodziła.
Zabierz ze sobą fachowca
Kiedy wybieramy się na odbiór domu, musimy dobrze przemyśleć, kogo zabierzemy ze sobą. Czasami mamy krewnych, którzy jako-tako znają się na budowlance, ale nawet oni nie będą w stanie powiedzieć nam wszystkiego. Z tego względu warto wziąć ze sobą specjalistę na odbiór mieszkania. Zabierzmy także niezbędne narzędzia, takie jak kątownik czy poziomica. W ten sposób będziemy mogli sprawdzić na przykład, czy w naszym nowym lokum parapety są postawione w sposób odpowiedni. Jeśli nie, to w grę tu wchodzi umowa deweloperska i to, o czym decyduje. Możemy od niej nawet odstąpić, gdyby się okazało, że nasze mieszkanie dalece odbiega od tego, co zamówiliśmy.
Poza tym, drobne detale mogą z pozoru wydawać się nieistotne, w praktyce mają jednak ogromne znaczenie. Prawie nigdy nie jest tak, że wszystko zostało wykonane ze stuprocentową starannością. Wręcz przeciwnie: firmom budowlanym się spieszy, budowniczym nie bardzo chce się wykonać robotę tak, jak należy, chcieliby przejść już do następnego mieszkania. Co w związku z tym? Szybko okazuje się, że są pewne niedociągnięcia. Moglibyśmy w tym momencie zapytać, czy takie drobiazgi wpłyną na jakość mieszkania, czy faktycznie lekko przekrzywiony kąt w mieszkaniu będzie miał takie znaczenie… otóż będzie. Wyobraźmy sobie, że chcemy w tym krzywym kącie postawić szafę.
Pewna wyobraźnia się przydaje
Pamiętajmy, że umowa deweloperska wiąże obie strony. To oznacza, że musimy umówić się z deweloperem na odbiór mieszkania. I tutaj zaczynają się schody, bo inicjatywa jest po jego stronie. Dobrze jest wtedy ustalić, kiedy się pojawimy w wyznaczonym miejscu. Jeżeli nie możemy z kolei w danym momencie przyjść do naszego nowego mieszkania, ustalmy inny termin. Rzecz w tym, że jeśli się nie stawimy w wyznaczonym czasie, możemy mieć nieprzyjemności. Nieduże, bo jednorazowe niestawienie się to jeszcze nic takiego. Gorzej, jeśli nie zrobimy tego po raz drugi. Deweloper co prawda będzie nam przypominał, będzie wysyłał na piśmie wezwanie, aczkolwiek, jeśli go zignorujemy, to będziemy mieli kłopoty. U niektórych jest to nawet podstawa do zerwania umowy deweloperskiej i choć sprawa nie jest taka oczywista, lepiej mieć się na baczności.