Firma Primost Południe odwołała się do Krajowej Izby Odwoławczej

Kto wyremontuje most?

Przypomnijmy, około dwa tygodnie temu starostwo powiatowe jako wstępnego zwycięzcę przetargu na dokończenie drugiego etapu odbudowy mostu wskazało firmę Strabag, której oferta opiewała na ponad 33,7 mln zł. Oferta Primost Południe – w wysokości 27 mln zł – została odrzucona na etapie oceny sześciu zgłoszonych propozycji z uwagi na uznanie jej za rażąco niską. Zdaniem starostwa, dostarczone przez wykonawcę wyjaśnienia i dokumentacja nie uzasadniały tak niskiej ceny. Podczas sesji rady powiatu z 24 czerwca starosta poinformował o wpłynięciu odwołania do KIO, co wydarzyło się jeszcze w trakcie trwania posiedzenia.

W związku z tym, że bez względu kto ostatecznie wykona prace na moście, starostwo zaoszczędzi część środków radna Barbara Kamińska zaproponowała, by rozważyć przeznaczenie tych pieniędzy na kolejne etapy prac przy moście. Podcas sesji starosta zaznaczył, że obecny przetarg dotyczy wyłącznie kontynuacji robót przerwanych pięć lat temu, a odpowiedzialnością za tamto wstrzymanie obarczył ówczesnego wojewódzkiego konserwatora zabytków, Igora Strzoka. Słowa te spotkały się z krytyką ze strony radnych Jiriego Studeny'ego i Romana Małeckiego, którzy odcięli się od narracji przypisującej całą winę „konserwatorowi z PiS” i apelowali, by skupić się na przyszłości inwestycji, a nie rozdrapywaniu przeszłości.