Joanna Sobaszkiewicz z tczewskiego schroniska przyznaje, że w czerwcu, pomimo spodziewanego zwiększenia liczby czworonożnych podopiecznych w placówce, wzrost liczby zwierząt był mały:
W tej chwili, w czerwcu przyszło do nas mniej psów niż zwykle, ale też mniej niż zwykle poszło do adopcji. Tak, jakby przed wakacjami ludzie się wstrzymują przed wyjazdami, żeby nam psa ze schroniska nie zabrać od razu w podróż na przykład.
Okazuje się, że wiele opiekunów psów i kotów szuka dla nich alternatywnego miejsca zamieszkania na czas swojego wyjazdu:
Mamy dużo telefonów o hotele, o to, czy hotelujemy - niestety nie, nie mamy możliwości hotelowania zwierząt, więc myślę, że ta świadomość ludzi wyjeżdżających na wakacje, jeżeli nawet już nie mogą zabrać ze sobą psa, to szukają dla niego hotelu, więc to jest dobra wiadomość.
Okres letni to jednak wciąż jest czas, gdy schroniska muszą być gotowe na przyjęcie znacznej ilości zwierząt. Zapytaliśmy, czy jest coś, co teraz jest szczególnie potrzebne zwierzętom ze schroniska oraz ich opiekunom:
W tej chwili najbardziej brakuje nam jedzenia dla kociąt. Mamy kilkanaście kociąt, przewinęło się ich nawet kilkadziesiąt przez schronisko i przez nasze domy tymczasowe u wolontariuszek.
Wszelkie informacje dotyczące schroniska znajdziecie TUTAJ.
Napisz komentarz
Komentarze