Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 5 grudnia 2025 05:41
Reklama

Iława za mocna dla Sambora. "To był wybiegany rywal"

Piłkarze ręczni Sambora przegrali pierwszy domowy mecz w sezonie z Aqua-Instal Jeziorakiem Iława 27:41. Spotkanie odbyło się w ramach 1. ligi.
Iława za mocna dla Sambora. "To był wybiegany rywal"
Trener Samborzan - Igor Stankiewicz

Autor: Domelonzo Photography

Źródło: Sambor Tczew - Mężczyźni/Facebook

 

Tczewianie do spoktania przystępowali w dobrych nastrojach. W pierwszej kolejce pokonali na wyjeździe beniaminka tegorocznych rozgrywek - MKS Handball Czersk 32:25. Drugim, sobotnim rywalem był jednak zespół z wyższej półki. Aqua-Instal Jeziorak Iława potknął się w kampanii 2024/2025 na ostatniej prostej w walce o awans do Ligi Centralnej. W turnieju barażowym rozgrywanym w maju w Kielcach zajął ostatnie miejsce. Przegrał wówczas 33:36 z AZS AGH Kraków i 32:41 z UW Warszawa. W meczu pocieszenia wygrał 41:36 z UKS Kątami Wrocławskimi. 

Nieudany Turniej Mistrzów w województwie świętokrzyskim oznacza także to, że zawodnicy z Iławy będą jednymi z faworytów w walce o awans. W pierwszej kolejce zresztą pokonali na własnym parkiecie MKS Bodega Grudziądz 28:26. Na drugim biegunie są natomiast zawodnicy Sambora Latochy Agropomu Tczew. W ostatnim sezonie zajęli 12. miejsce (na 14), wyprzedzając jedynie KS Szczypiorniaka Olsztyn oraz USAR Kwidzyn.

 

"Pierwsze dziesięć minut dało nam mocno w kość"

 

Nasi zawodnicy wyszli na prowadzenie po płynnym rozegraniu zakończonym podaniem na lewe skrzydło do Kornela Ponto, który pokonał bramkarza gości. Goście szybko wyrównali stan rywalizacji po rzucie karnym wykonywanym przez Jakuba Semika. W kolejnej akcji Sambor nie wykorzystał swojej sytuacji. Rzut Jakuba Bartkowskiego sparował golkiper rywali i Hubert Raczkowski z kontry wyprowadził przyjezdnych na prowadzenie, którego nie oddali już do końca spotkania. Tczewianie prowadzili z Iławą wyrównany bój do pewnego momentu. W dwunastej minucie Adam Konkel, rzucając na bramkę Sambora, trafił w twarz Macieja Graczyka. Został za to ukarany żółtą kartką, a Graczyka wymienił między słupkami Szymon Pytka. Chwilę później z prawego skrzydła na 8:9 rzucił Bartosz Chyła. Od tamtego momentu zacięła się skuteczność gospodarzy. Aqua-Instal Jeziorak zyskiwał z biegiem czasu, coraz większą przewagę. Sambor zbyt wolno rozgrywał swoje akcje. Do tego doszła niedokładność podań, które często przechwytywali rywale. Ich szybkie kontry były dużym problemem piłkarzy z Tczewa.

 

Iława bardzo nas przycisnęła również z bieganiem. Szczerze, nie spodziewaliśmy się, że to aż tak bardzo wybiegany rywal. Dali nam popalić. W szczególności w tych pierwszych 10 minutach było naprawdę czuć, że chłopacy dają czadu.

- Kornel Ponto, lewoskrzydłowy Sambora Latochy Agropomu Tczew

 

W 27. minucie dwie minuty kary otrzymał Maciej Szymaniak. Sambor znakomicie wykorzystał moment przewagi. Po stracie gości, do pustej bramki piłkę rzucił Kornel Ponto. Lewoskrzydłowy chwilę później wykończył szybki atak pozycyjny tczewian i zmienił wynik na tablicy na 15:20.  W końcówce szczypiorniści trenera Igora Stankiewicza nie wykorzystali do końca pierwszej odsłony spotkania żadnej akcji i przegrali ostatecznie 15:22. 

Początek drugiej połowy to najgorszy moment tczewian. Stracili sześć bramek z rzędu, bez zdobycia ani jednej. Niemoc przełamał, gdy Sambor grał w przewadze, Wojciech Pękala (16:28), który łącznie po 30. minucie pokonał bramkarza rywali czterokrotnie. A nie była to łatwa sztuka. Znakomitą dyspozycją mógł pochwalić się Marcin Prorok. Wielokrotnie pomagał swojemu zespołowi, gdy Sambor przebijał się przez defensywę klubu z województwa warmińsko-mazurskiego. Bramkarze Sambora (Maciej Graczyk i Szymon Pytka) także bronili próby przeciwników, jednak nie tak często, jak ich adwersarz. W drugiej połowie oba zespoły zdobywały punkty na zmianę. Naszym szczypiornistom zadanie ułatwiło rozluźnienie w szeregach Jezioraka. Gospodarze w końcówce meczu coraz łatwiej dochodzili do sytuacji rzutowych, jednak wcześniej wypracowana przewaga była już zbyt duża. 

 

Kierunek Kwidzyn

 

Najskuteczniejszym zawodnikiem Sambora (z 7 rzuconymi bramkami) był Kornel Ponto. Był także autorem jednego z bardziej widowiskowych trafień. Gdy iławianie grali w osłabieniu (w 35. minucie na ławkę kar odesłany został przez sędziów Hubert Raczkowski), Krzysztof Czarnecki po przechwycie rzucił piłkę do pustej bramki gości. Ta jednak odbiła się od słupka i toczyła się po polu bramkowym. Wówczas Ponto rzucił się i trafił na 17:28. Po meczu udało nam się porozmawiać z lewoskrzydłowym:

 

 

Pozostałymi strzelcami Sambora w tym spotkaniu byli: Wojciech Pękala (4), Michał Chyła (4), Bartosz Chyła (3), Krzysztof Czarnecki (2), Łukasz Brząkowski (2), Damian Przysowa (1), Filip Bieszke (1), Wojciech Kacprzak (1), Łukasz Nowak (1) i Michał Gomulski (1).

Kolejne spotkanie piłkarze trenera Stankiewicza zagrają w tę niedzielę na wyjeździe z Silvantem Handball Elbląg. Początek meczu o 15:00.

 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama