Kolejne zwycięstwo. Wybrzeże poradziło sobie z Chrobrym

W słusznej sprawie

Zawodnicy Wybrzeża zagrali w specjalnych różowych strojach symbolizujących wsparcie dla profilaktyki nowotworowej, jednocześnie przypominając o jej wadze. Trykoty trafią na licytacje, z których dochód zostanie przeznaczony dla Hospicjum im. Świętego Józefa w Pogorzelicach. Wczoraj kibice mogli także wziąć udział w pokazach i szkolenia z zakresu pierwszej pomocy.

Październik to miesiąc, w którym cały świat mówi jednym głosem: profilaktyka ratuje życie. PGE Wybrzeże Gdańsk dołącza do tego apelu, przypominając, że zdrowie zawsze powinno być na pierwszym miejscu.

- PGE Wybrzeże Gdańsk

Składy wyjściowe:

Wybrzeże Gdańsk:

Mateusz Zembrzycki (numer 7), Michał Peret (8), Patryk Siekierka (10), Oskar Czertowicz (19), Mykola Protsiuk (23), Ionut Stanescu (25), Wiktor Tomczak (30), Mikołaj Rodak (31), Nejc Zmavc (32), Marcin Pepliński (34), Kornel Poźniak (41), Jakub Będzikowski (42), Mikołaj Czapliński (44), Damian Domagała (52), Maciej Papina (77), Filip Michałowicz (87)

Chrobry Głogów: 

Rafał Stachera (1), Kacper Grabowski (3), Jędrzej Zieniewicz (9), Krzysztof Żyszkiewicz (11), Tomasz Kosznik (13), Matija Car (16), Jakub Orpik (17), Wojciech Dadej (20), Anton Dereviankin (22), Jakub Adamski (23), Wojciech Styrcz (27), Kamil Mosiołek (33), Paweł Paterek (35), Bartosz Skiba (78), Maksym Pavlovskyi (95)

Świetny Będzikowski, MVP dla Zembrzyckiego

Mimo że niedzielny mecz rozpoczęli przyjezdni z Głogowa, to gdańszczanie wyszli na prowadzenie. Etatowy obrońca Wybrzeża Nejc Zmavc przejął piłkę po niedokładnym podaniu przeciwników. Rzucił do Macieja Papiny. Ten podbiegł pod bramkę Chrobrego. Były gracz GKS-u Żukowo zagrał do Patryka Siekierki, który otworzył wynik rywalizacji. W trzeciej minucie wyrównał Krzysztof Żyszkiewicz, a chwilę później wyprowadził Dolnoślązaków na prowadzenie Wojciech Styrcz. Przez dłuższy okres obie ekipy popełniały błędy uniemożliwiające zdobycia bramki. Dopiero w szóstej minucie rzut karny na 2:2 wykorzystał Mikołaj Czapliński. Lewoskrzydłowy Wybrzeża odpowiedział później (po płynnej akcji i asyście Jakuba Będzikowskiego) na trafienie Wojciecha Dadaja. Moment, w którym Wojciech Styrcz pokonał Mateusza Zembrzyckiego (3:4), był ostatnim, w którym Chrobry prowadził w tym meczu. 

M.in. dlatego, że swoją 30-procentową skuteczność obron zaczął budować Zembrzycki. Obie ekipy dalej jednak prowadziły wyrównany bój. Wybrzeże w defensywie miało problemy z szybkimi (także w rozegraniu) zawodnikami Chrobrego. Goście w obliczu coraz lepiej funkcjonującej defensywy gdańszczan zaczęli popełniać błędy. Kiedy po dwóch, trzech podaniach nie dochodzili (jak wcześniej) do sytuacji bramkowej, oddawali niecelne rzuty. Wybrzeże rozgrywało piłkę w ofensywie z kolei wolniej, jednak prym wiodła lewa strona - Mikołaj Czapliński na skrzydle, Jakub Będzikowski na rozegraniu w duecie z Maciejem Papiną. Od 16. minuty coraz mniej skuteczny był Chrobry, a Wybrzeże skuteczniej prowadziło grę w ataku. Szczypiorniści z Trójmiasta zaczęli powiększać swoją przewagę. Nawet w trudnych momentach, kiedy Czapliński został odesłany na ławkę kar. Dobrze w takich okresach funkcjonowali zastępcy. Na lewej flance byłego gracza Wisły Płock zastąpił Mikołaj Rodak, autor 11. trafienia. Drobnego urazu doznał Nejv Zmavc. Słoweńca w defensywie wymienił Mykola Protsiuk. Do palety zagrań ofensywnych Wybrzeże dołożyło również grę z kołem - w 20. minucie pierwszy raz bramkarza rywali pokonał Damian Domagała. Obrotowy w meczu łącznie czterokrotnie wpisał się na listę strzelców. Do przerwy piłkarze trenera Patryka Rombla wygrywali 20:14.

Druga odsłona rozpoczęła się od faulu w ataku Ionuta Stanescu. Błąd Rumuna w sytuacji sam na sam wykorzystał Krzysztof Żyszkiewicz. Gospodarze znów popełnili błąd. Ich podanie przy rozegraniu przejął Paweł Paterek. Reprezentant Polski pokonał Mateusza Zembrzyckiego, czym zmniejszył stratę głogowian do czterech trafień. Rzut z koła Michała Pereta wybronił Anton Dereviankin, a po szybkiej kontrze Matija Car rzucił na 17:20. To był najgorszy okres Wybrzeża po przerwie. Niemoc w ofensywie przełamał mocnym rzutem Jakub Będzikowski, a kolejna obrona Mateusza Zembrzyckiego przywróciła powiew optymizmu kibicom zgromadzonym w hali Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Przewaga z pierwszej połowy powróciła na tablicę wyników już w 37. minucie spotkania po bramce Michała Pereta (24:18). Kwadrans przed końcem Wybrzeże prowadziło 30:25. Obie drużyny odpowiadały na swoje trafienia szybkimi wznowieniami. Fani na trybunach oglądali raz za razem dynamiczne akcje. W większości meczu obie ekipy rzucały do siatek na zmianę. Chrobremu im bliżej końca, tym ciężej prowadziło się atak pozycyjny. Szczególnie piłkarzom trenera Vitalija Nata we znaki dała się defensywa gospodarzy i postawa Mateusza Zembrzyckiego. Szczypiorniści Patryka Rombla wygrali 37:30. 

Prawdziwym liderem ofensywy z Gdańska był Jakub Będzikowski, który popisywał się znakomitymi, mocnymi rzutami zza lini obrony. Ostatecznie z dziewięcioma bramkami był najskuteczniejszym zawodnikiem Wybrzeża. Nagrody MVP jednak nie otrzymał. To wyróżnienie powędrowało do występującego w Trójmieście od 2024 roku Zembrzyckiego. 

Z podniesioną głową w przyszłość

Dla Wybrzeża to piąte zwycięstwo z rzędu. Jedyne punkty stracili po wyjazdowej porażce z Industrią Kielce i domowym zwycięstwie po karnych z Ostrovią Ostrów Wielkopolski. Obecnie w tabeli reaktywowany w 2010 roku klub z 17 punktami zajmuje trzecie miejsce - za plecami niepokonanych: Orlen Wisły Płock i kielczan. W najbliższą niedzielę o 16:00 Wybrzeże zmierzy się z Gwardią Opole. Po raz kolejny we własnej hali przy ul. Dębowej 21. 
 

Więcej o sytuacji trójmiejskiej ekipy i meczu z Chrobrym będziemy mówić podczas środowej (15 października) audycji "Dogrywka. 120 minut o sporcie". Zapraszamy od 14:00 do 16:00.